Wielkie emocje w Lublinie! Play-offy jednak dla Falubazu!
14 września, 2020Ogromnych emocji dostarczył kibicom żużla pojedynek Motoru Lublin z Falubazem Zielona Góra. Stawką tego meczu był awans do fazy play-off. O losach rywalizacji przesądziła dopiero ostatnia gonitwa.
Tegoroczny sezon Ekstraligi jest wyjątkowy pod każdym względem. I nie mamy tu na myśli opóźnień i obostrzeń spowodowanych pandemią koronawirusa. To pierwszy od wielu lat sezon, w którym szanse na awans do najlepszej czwórki do ostatniej kolejki zachowało aż sześć drużyn. Pewna dalszej rywalizacji była tylko Unia Leszno oraz Stal Gorzów. Natomiast o pozostałe dwa miejsca przyszło walczyć ekipom z Zielonej Góry, Lublina, Wrocławia i Częstochowy. Pierwsze dwie drużyny starły się bezpośrednio w Lublinie. W pierwszym spotkaniu górą byli żużlowcy Falubazu, którzy wygrali 52:38. Motor, aby awansować do fazy play-off, musiał nie tylko wygrać, ale też zainkasować punkt bonusowy. Stawkę tego spotkania było czuć od samego początku. Żaden z zawodników nie odpuszczał, co nie raz kończyło się upadkiem. Najboleśniej przekonał się o tym Wiktor Lampart, który po upadku w biegu młodzieżowym nie był w stanie kontynuować zawodów.
Motor skutecznie realizował swoją strategię. Prowadzenie w meczu objęli już w pierwszym biegu, kiedy to Jakub Jamróg oraz Matej Zagar przywieźli 5:1 parę Lindbaeck – Jepsen Jensen. Prowadzenie lublinianie utracili tylko raz. W siódmym biegu najlepszy okazał się Grigorij Łaguta. Powtórki jednak wykazały, że Rosjanin przekroczył wewnętrzną białą linię dwoma kołami. Dlatego zawodnik gospodarzy został wykluczony z biegu i zamiast remisu 3:3, goście wygrali te gonitwę 5:1. Wówczas na tablicy widniał wynik 21:21. W kolejnych biegach zawodnicy Motoru konsekwentnie budowali swoją przewagę, by przed biegami nominowanymi prowadzić dziesięcioma punktami. Po 14. biegu stadion w Lublinie oszalał. Para Łaguta – Hampel wygrała go podwójnie, co doprowadziło do remisu w dwumeczu. O wszystkim decydowała więc ostatnia gonitwa. Motor, aby jechać dalej musiał ją wygrać przynajmniej 4:2, Falubazowi wystarczał zaś punktowy remis. Ku rozpaczy kibiców gospodarzy najlepszy w tym biegu okazał się zawodnik gości. Patryk Dudek przywiózł za swoimi plecami parę gospodarzy i zapewnił swojej drużynie awans do fazy play-off. Ostatniego półfinalistę poznamy dzisiaj. W Rybniku miejscowy ROW podejmie Spartę Wrocław. Jeśli goście wygrają ten mecz za trzy punkty, to awansują do półfinału kosztem Włókniarza Częstochowa.
Fot. materiały prasowe