Rozczarowujący start Polaków w Lillehammer. „Zbyt dużo chwiejności”
26 listopada, 2024Inauguracyjny weekend Pucharu Świata w Lillehammer nie przyniósł oczekiwanych wyników polskich skoczków. Paweł Wąsek (14. i 23. miejsce) oraz Aleksander Zniszczoł, którzy wcześniej prezentowali się obiecująco na treningach i w konkursie mikstów, tym razem nie byli w stanie powtórzyć najlepszych skoków. – Było zbyt dużo chwiejności – ocenił Alexander Stoeckl, dyrektor ds. skoków i kombinacji norweskiej PZN, w rozmowie z WP Sportowymi Faktami.
Zdaniem Stoeckla, wpływ na wyniki mogły mieć specyfika skoczni Lysgardsbakken oraz późny przyjazd do Lillehammer. – To bardzo trudna skocznia, inna niż Wisła czy Zakopane. Nie pojechaliśmy tam wcześniej, jak niektóre drużyny, które miały z tego powodu przewagę – przyznał. Brak powtarzalności i techniczne błędy skoczków dodatkowo przełożyły się na ich rezultaty.
W Polskim Związku Narciarskim panuje jednak spokój. Zarówno Stoeckl, jak i cały sztab wierzą w plan trenera Thomasa Thurnbichlera. – Mamy pełne zaufanie do Thomasa i całej drużyny. Jestem pewien, że skoczkowie będą ciężko pracować, by na następny weekend już prezentować wyższy poziom – stwierdził Stoeckl. Trener ma jasną wizję, jak poprawić formę zawodników w kolejnych konkursach.
Polacy w Lillehammer zdecydowali się na zaczipowanie tylko jednego kombinezonu dla każdego zawodnika, co w niedzielnym konkursie uniemożliwiło zmianę stroju w trudnych warunkach pogodowych. – Chcieliśmy dowiedzieć się, jak wygląda cały proces zatwierdzania kombinezonów. Dzięki temu mamy większą przestrzeń na poprawę w kolejnych startach – wyjaśnił Stoeckl.