Legia przed bitwą z Chelsea. Feio ma problem z kadrą – nawet 9 piłkarzy poza składem!

Legia Warszawa szykuje się na historyczny ćwierćfinał Ligi Konferencji Europy przeciwko Chelsea FC, ale Goncalo Feio ma przed sobą prawdziwą łamigłówkę. Z różnych powodów może nie mieć do dyspozycji aż dziewięciu zawodników. Na przeszkodzie stoją kartki, kontuzje i brak zgłoszenia do rozgrywek.

Największy ból głowy Portugalczyka to defensywa. Z powodu kartek w starciu z londyńczykami nie zagrają Artur Jędrzejczyk i Jan Ziółkowski. Ubytek kapitana to potężne osłabienie, a w miejsce tej dwójki prawdopodobnie zobaczymy Radovana Pankowa i Steve’a Kapuadiego. W rezerwie pozostają Sergio Barcia i ewentualnie cofnięty do obrony Rafał Augustyniak.

Kolejny problem to nieobecność graczy, którzy nie zostali zgłoszeni do europejskich rozgrywek. Mowa tu o Ilji Szkurynie i Wojciechu Urbańskim. Zwłaszcza brak tego drugiego może zaboleć, bo młody zawodnik w ostatnich tygodniach coraz częściej pojawiał się w rotacji.

Do tego dochodzą kontuzje. Jan Leszczyński, Gabriel Kobylak i Jakub Żewłakow są wykluczeni z gry od dłuższego czasu, ale niepewny jest też występ Bartosza Kapustki i Marka Guala. Obaj zeszli z boiska z urazami w meczu z Ruchem – Kapustka uszkodził więzadło w kolanie, a Gual ma problem z mięśniem dwugłowym uda. Ich powrót przed Chelsea stoi pod dużym znakiem zapytania.

W ofensywie opcje są mocno ograniczone. Jeśli nie zagra ani Gual, ani Szkuryn, jedynym nominalnym napastnikiem pozostaje Tomas Pekhart, który w tym sezonie zagrał raptem 39 minut. Czech nie strzelił gola od sierpnia i raczej nie był brany pod uwagę w kluczowych meczach. Możliwa będzie zatem zmiana ustawienia lub postawienie na nieoczywiste rozwiązanie w ataku.

W środku pola sytuacja wygląda lepiej. Augustyniak, Morishita, Elitim, Goncalves i Oyedele zapewniają różne warianty, choć tu także wszystko zależy od tego, czy Kapustka będzie gotowy.

Trener Goncalo Feio podkreślił, że sztab robi wszystko, by postawić kontuzjowanych graczy na nogi. – To ważni piłkarze i chcielibyśmy z nich skorzystać przy okazji następnych wyzwań – mówił.

Mecz Legia – Chelsea już w czwartek 10 kwietnia o godz. 18:45. Stadion przy Łazienkowskiej zapełni się do ostatniego miejsca. Czy Wojskowi po raz kolejny sprawią sensację przeciwko drużynie z Anglii?